Japonia
Dla Japończyków alkohol jest ważnym aspektem kultury narodowej i życia codziennego. Mieszkańcy dużych miast, którzy późno kończą pracę, przed pójściem do domu chętnie odwiedzają okoliczne bary. Japończycy są zachęcani do integracji z kolegami z pracy, co nawet doczekało się specjalnego określenia - nomunication. Słowo to jest zbitką dwóch wyrazów: japońskiego nomu, czyli „pić” i angielskiego communiaction, czyli „komunikacja”.
Istnieje kilka alkoholi typowych dla tego kraju. Jednym z nich jest shochu. To rodzaj wysokoprocentowego trunku, który chętnie pijany jest w barach. W zależności od tego, z czego został wyprodukowany (można go pędzić np. z ryżu, ziemniaków lub jęczmienia), zawiera od 25 do 45 proc. alkoholu.
Najbardziej rozpoznawalnym japońskim alkoholem jest jednak sake. Trunek ten jest uważany za coś pomiędzy piwem i winem, ponieważ wytwarza się go z ziaren i poddaje fermentacji.
USA
Stany Zjednoczone słyną z wielu alkoholi: od whisky i burbona, przez wina, po piwa rzemieślnicze. W tym kraju powstało też kilka kultowych receptur na drinki.
Jeden z nich, szczególnie godny uwagi, to martini. Od końca XIX wieku przygotowuje się go na bazie ginu i wermutu. Kiedyś podawany był z wisienką lub plastrem cytryny, dziś częściej występuje w towarzystwie zielonych oliwek. Doceniano go już w czasach prohibicji. Pili go ludzie posiadający władzę i społeczne uznanie. Legenda głosi, że taki napój po raz pierwszy przygotował pewien barman w małej kalifornijskiej miejscowości Martinez. Stąd rzekomo pochodzi nazwa tego drinka, choć Amerykanie mają spory dystans do tej historii. Za to ze szczególną pieczołowitością podchodzą do samego łączenia alkoholi w tej miksturze. Jest co najmniej kilka teorii dotyczących tego, jak dobrze zmieszać gin z wermutem.
Wietnam
Wietnamczycy najczęściej piją wódkę ryżową. W miastach ogromną popularnością cieszy się piwo. Nie jest to specjalnie zaskakujące, biorąc pod uwagę wysokie temperatury występujące w tym kraju w czasie pory suchej. Złoty napój gasi pragnienie i doskonale łączy się z wieloma daniami tamtejszej kuchni.
W sklepach można kupić zarówno wyroby lokalnych browarów, np. Hanoi Beer czy Saigon Beer, jak i te importowane.
Z mocnych alkoholi na północy kraju króluje ruou gao, a na południu ruou de. Są to destylowane trunki wytwarzane na bazie ryżu.
Najdziwniejszym alkoholem (dla Europejczyka) jest wino wężowe. Ono również wytwarzane jest na bazie ryżu, ale do środka butelki włożony jest gad – żmija lub kobra (czasem też jaszczurki, żaby, a nawet… płody kóz lub koty). Wietnamczycy wierzą, że ten „zwierzęcy bonus” zapewnia zdrowie i potencję.
Irlandia
Kultura picia w Irlandii związana z wychodzeniem na piwo czy whisky do lokalu znana jest na całym świecie. W różnych zakątkach globu możemy znaleźć puby w stylu irlandzkim, które mają nawiązywać do tych na wyspach. Ale to nie wystrój czy rodzaj serwowanych napojów wpływa na klimat tych miejsc.
Puby stanowią dla Irlandczyków ważny aspekt życia społecznego. Spotykają się tam osoby w różnym wieku, o różnej pozycji społecznej i sytuacji materialnej. Do niedawna mieszkańcy tego kraju niewiele pili w domu, bo alkohol kojarzył im się właśnie ze spotkaniami towarzyskimi na mieście.
W trakcie narodowego i religijnego święta patrona Irlandii św. Patryka pije się piwo zafarbowane na zielono. Kiedyś w trakcie postu tylko 17 marca dopuszczalne było picie alkoholu. Stąd wzięła się mocno alkoholowa tradycja obchodów tego dnia.
Źródło: pl.wikipedia.org; ugotuj.to; traveligo.pl