ROTOKAS
Mówi nim 4000 mieszkanców wyspy Bougainville (Papua-Nowa Gwinea). Ma skrajnie uproszczony system fonetyczny, składa się jedynie z 11 głosek: 5 samogłosek i 6 spółgłosek. Nie wiadomo, jaką rolę odgrywa w nim akcent. Tak mała liczba dźwięków zupełnie nie przeszkadza jednak w swobodnej rozmowie.
SENTINEL
Mówi nim 250 Sentinelczyków z archipelagu Adamanów (Indie). Słynie z tego, że jako jeden z nielicznych na świecie nie został zbadany przez żadnych naukowców. Żaden z Sentinelczyków od czasów paleolitu nie opuścił wyspy, która ma 60 km kw. Tubylcy są wrogo nastawieni do obcych i to dzięki temu prawdopodobnie przetrwali. Podpływających na łodziach kolonizatorów ostrzeliwano zatrutymi strzałami. Z racji tego odseparowania ani o języku, ani o plemieniu praktycznie nic nie da się powiedzieć.
!O!KUNG
Mówi nim 5000 Buszmenów (płn. Namibia i płd. Angola). Należy do rodziny khoisan, czyli tzw.języków mlaskowych. Występuje w nim największa liczba fonemów, czyli odrębnych dźwięków. Poza tym pojawia się tam aż 48 mlasków (odgłosów, które można porównać do mlaskania). Wykrzyknik w nazwie języka oznacza tak zwany mlask zadziąsłowy. Dla Europejczyka nie tylko ich wymówienie jest niemożliwe, ale nawet rozpoznanie konkretnego dźwięku na tle innych. Jednym ze światowej sławy i renomy specjalistów zajmujących się językami mlaskowymi był polski etnograf i językoznawca Roman Stopa.
NUXÁLK
Mówi nim 200 Indian z Kolumbii Brytyjskiej (Kanada). W przeciwieństwie do pozostałych języków świata, wyrazów w tym języku nie można podzielić na sylaby, ponieważ nie zawierają ani samogłosek, ani zgłoskotwórczych sonantów.
HOPI
Mówi nim 500 Indian Hopi z Arizony (USA). Język ten słynie z nietypowego systemu czasów. Czynności nie kwalifikuje się do kategorii: dokonany, teraźniejszy i przyszły, lecz do zdarzeń, przewidywań i uogólnień. Indianie Hopi nie zwracają bowiem uwagi na chronologię wydarzeń, ale na to, co o nich sądzi nadawca. Poza tym krótkotrwałe zjawiska, takie jak płomień czy fala, które w innych językach są traktowane jako rzeczowniki, dla Hopi są czasownikami.
PIRAHA
Mówi nim 300 Indian Piraha z Amazonii (Brazylia). Alfabet składa się tylko z 11 głosek: 8 spółgłosek i 3 samogłosek. Nie ma w ogóle słów oznaczających liczby i kolory. Indianie radzą sobie, używając określeń opisowych, jak dużo i mało, brudna krew i jasny liść. Bardzo ograniczone jest też słownictwo dotyczące pokrewieństwa – ten sam wyraz oznacza zarówno matkę, jak i ojca, pozostałych członków rodziny nie nazywa się w ogóle. Brakuje zdań złożonych (zamiast „on wie, jak zrobić strzałę”, mówią „on zna robienie strzał”), natomiast bardzo skomplikowana jest odmiana czasownika (przez 16 kategorii) przy nieodmiennych rzeczownikach i zaimkach. Język ma też odmianę gwizdaną.
Co myślicie o językach zagrożonych zniknięciem z użytkowania?
Źródło: focus.pl